Kocham Święta. To dla mnie rodzinny czas pełen ciepła i tradycji. Uwielbiam ubierać choinkę – również u siebie na stancji. Ale co zrobić, gdy nie mamy w pokoju miejsca na drzewko? Można zawiesić go… na ścianie!
Choinka to nieodłączny element świąt w każdym domu. U nas powstała taka tradycja, że w co roku stawiamy dwie – dużą (i zarazem tę główną) w pokoju rodziców oraz mniejszą w naszym (moim i siostry). Oba drzewka różnią się ze sobą stylem – jedna jest niebiesko-srebrna, co nadaje jej zimowego i troszkę chłodnego wyglądu, zaś druga – czerwono-złota z gwiazdkami i plastikowymi jabłuszkami. Taka ciepła i radosna. Nie wyobrażam sobie 23 grudnia bez ubierania choinki wraz z całą rodzinką.Musi być i już. Bez tego nie ma świąt.
Odkąd 3,5 roku temu wyjechałam na studia wiedziałam, że nie będę mogła w 100% uczestniczyć w przygotowywaniu świąt. Po prostu odległość mi na to nie pozwala. Postanowiłam jednak, że zawsze będę jeździć na weekend mikołajkowy do rodzinnego domu, by pomagać mamie w pieczeniu ciastek i innych rzeczy, które wymagają wcześniejszego ugotowania. Po powrocie do Białegostoku natomiast tradycyjnie dekoruję pokój. Kiedyś ograniczałam się do naklejenia śnieżynek na okno i obwieszeniu półek nad biurkiem łańcuchem i lampkami. Zdawało egzamin – czułam nadchodzące święta.
W tym roku, jako że zmieniłam stancję po 3 latach, postanowiłam kontynuować moją małą tradycję. Po powrocie z domu 7 grudnia, wyjęłam z pudełka reklamówkę z ozdobami choinkowymi oraz lampkami, usiadłam na łóżko i rozejrzałam się. Jak by to zrobić? Po kilku próbach wpadłam na pomysł zrobienia choinki naściennej. Nie obyło się oczywiście bez problemów, bo okazało się, że nie tak łatwo wpić pinezkę w… cegłę (która stanowi, jak się okazało, naszą ścianę). Dwustronna taśma klejąca niestety też na dłuższą metę nie zdawała egzaminu. Z pomocą przyszedł mój chłopak, który specjalnie z domu przywiózł mi kawałek… pastucha. 😉 Teraz mogę się w 100% cieszyć ładną choinką i nastrajać się na święta.
Potrzebujesz:
-gruby, ale giętki drut (długość w zależności o wielkości choinki)
-łańcuchy choinkowe
-lampki
-dowolne ozdoby
-haczyk na ścianie lub możliwość wbicia gwoździa
-trochę cierpliwości i kreatywności 🙂
1. Musimy zacząć oczywiście od naszego stelażu. Początkowo myślałam o deseczkach, jednak drut okazał się tu najlepszym rozwiązaniem. Tworzymy z niego trójkąt dowolnej wielkości (w zależności od długości drutu) i oba końce łączymy tak, by utworzony stelaż nam się nie rozszedł.
2. Następnie wieszamy nasz trójkąt (choinkę) na istniejącym już haczyku na ścianie (np. po obrazie, który tymczasowo zdjęliśmy) lub w miarę możliwości wbijamy nowy.
3. Wiszący stelaż oplatamy lampkami choinkowymi. Ja zrobiłam to tylko wzdłuż krawędzi, by podkreślić kształt, ale oczywiście możecie zrobić to w dowolny sposób.
4. Potem pozostaje nam tylko ozdobić choinkę ulubionymi dodatkami świątecznymi, podłączenie lampek do prądu i cieszenie się świątecznym klimatem w pokoju.
Najbardziej lubię siedzieć wieczorem i oglądać filmy, gdy choinka stanowi jedyne źródło światła. Czuję się trochę, jakbym siedziała przy ognisku w rodzinnym ogrodzie i rozmawiała z moimi bliskimi o różnych sprawach.
Dajcie znać w komentarzach, co myślicie o takiej choince. A jakie Wy macie sposoby na wprowadzenie świątecznej atmosfery?