Początek grudnia to oficjalne rozpoczęcie odliczania do świąt. Zazwyczaj towarzyszy mu kreatywny kalendarz (zwany adwentowym), który uprzyjemnia ten czas. W tym roku mam dla Was coś innego… świąteczne bingo!

Tradycja to tradycja…
Jestem zdecydowanie typem, który z wypiekami na twarzy czeka na rozpoczęcie dwunastego miesiąca roku. Uwielbiam chłonąć świąteczny klimat, ozdabiać dom, pakować prezenty, a za domowe pierniczki dam się pokroić. Staram się zarażać wszystkich dookoła pozytywnym nastrojem, choć nie zawsze mi się to udaje. Mam swoje rytuały, dzięki którym już na studiach potrafiłam oswoić się ze zmianą otoczenia i poczuć klimat świąt z dala od rodzinnego miasta. Mikołajki zawsze były dla mnie dniem, w którym zaczynałam ozdabianie domu. Najpierw były to półki nad biurkiem w wynajmowanym pokoju, potem choinka z drutu na ścianie, teraz mamy już tę tradycyjną w niewielkich rozmiarach. Nic więc dziwnego, że co roku przygotowywałam różne kalendarze, które z założenia miały obfitować w kreatywne zadania pozwalające mi czerpać z tego czasu najwięcej, jak się da.
TUTORIALE NA ŚWIĄTECZNE KALENDARZE:
W tym roku postanowiłam spróbować czegoś innego. Choć mogłabym poświęcić czas na wymyślanie zadań i piękne pakowanie ich wraz z słodyczami, ponieważ nie planuję żadnych wyjazdów (w przeciwieństwie do minionych lat), to nagromadzenie codziennych obowiązków przekonało mnie do odejścia od znanych mi DIY. Postawiłam na coś prostego i szybkiego, co również świetnie sprawdzi się jako świąteczne odliczanie.
Tak oto powstało świąteczne bingo!

Chyba każdy z nas zna tę zabawę. Opiera się na losowaniu liczb, które gracze zakreślają na swoich planszach. W zależności od wersji gry, osoba, która zaznaczy na kartce wszystkie swoje liczby lub zrobi to w linii, krzyczy „Bingo!” i wygrywa.
Wariantów „Bingo” znajdziecie naprawdę bardzo dużo, jednak wszystkie mają jeden wspólny mianownik – dobrą zabawę. Gdy zastanawiałam się, co mogłabym przygotować na 1 grudnia na blog zamiast kalendarza, nagle do głowy przyszedł mi pomysł, który okazał się prosty, a jakże dobry (nieskromnie mówiąc).
Jakie są zalety takiego rozwiązania?
- planszę można zawiesić w dowolnym miejscu w domu lub włożyć ją do kalendarza,
- ze względu na kompaktową formę można ją zabrać ze sobą wszędzie – nawet jeśli w grudniu mamy zaplanowane liczne wyjazdy,
- nie wymaga dużych przygotowań, ponieważ wystarczy dostęp do drukarki lub można skorzystać z wersji elektronicznej,
- można wybierać w dowolnej kolejności aktywności z planszy,
- do zabawy można zaprosić członków rodziny i przyjaciół – każdy może mieć swoją planszę lub wszyscy mogą korzystać z jednej.
Jak grać w świąteczne bingo?
Podobnie jak w tradycyjnej wersji gry, tak i w mojej naszym głównym zadaniem jest wykreślanie kolejnych okienek z aktywnościami. Z założenia jedna rubryczka przypada na jeden dzień, dzięki czemu na planszy znajdziemy 24 zadania do wykonania. Kolejność zależy tylko od nas, co pozwala na dostosowanie zabawy do naszej codziennej rutyny.
Przykład: wiem, że dzisiaj w moim mieście włączają choinkę miejską, więc mogłabym wyjść na spacer, by zobaczyć wszystkie luminacje. Jednocześnie chciałabym to zrobić z moim mężem, który aktualnie siedzi w pracy. Wobec tego na planszy szukam innej aktywności i wybieram zapalenie świeczki wieczorem. Wybiorę tę o zapachu jabłka, cynamonu i czekolady – idealnie będzie pasować.
Proste? Proste!

PLIK DO POBRANIA ZNAJDZIECIE >TUTAJ<.
Przyłączycie się do zabawy? Jeśli tak, koniecznie oznaczcie mnie na Instagramie (@poprostukreatywnie) lub na Facebooku (@Poprostukreatywnie). Pobierajcie i bawcie się dobrze.