O bliskie nam osoby trzeba dbać. To nie podlega wątpliwościom i dyskusji. Można od czasu do czasu okazać to za pomocą upominku. Nie musi kosztować wiele. Ba! Czasem nie musimy za niego płacić nic więcej poza naszym czasem. Ważne, by był od serca. Dzisiaj pokażę Wam mój sprawdzony pomysł na prosty i tani prezent.
Ach, ten Walenty…
Nadchodzą walentynki. Ten dzień ma tyle samo zwolenników, jak i przeciwników. W którym „obozie” jestem? W sumie… w żadnym. Mogę go obchodzić, ale nie muszę. Zresztą, wychodzę z założenia, że każda okazja jest dobra, by zrobić coś miłego dla bliskiej nam osoby. Z Szarookim praktykujemy to na co dzień i powiem Wam, że dobrze na tym wychodzimy. W końcu w tym roku będziemy obchodzić drugą rocznicę ślubu.
Czy wiecie, że walentynki w Polsce zyskały popularność dopiero w latach 90. XX wieku? Nie oznacza to jednak, że nie były znane wcześniej. Wpływ miał to miała najpewniej globalizacja i wpływ zachodu na naszą kulturę. Pamiętam, że gdy byłam w podstawówce i w gimnazjum, to święto zakochanych było wielkim wydarzeniem w szkole. Specjalna „poczta” roznosiła kartki walentynkowe. Tyle serduszek, co się wtedy sypało… Wielu chłopaków uciekało w popłochu od tej „cukierkowatości”. Nie ukrywajmy, głównie dziewczyny fascynowały się przygotowywaniem laurek i drobnych upominków. Wspomnienia…

Prezenty, prezenciki…
Jestem typem osoby, która uważa, że upominek nie musi kosztować dużo – czasem może być prosty i tani do zrealizowania. W niektórych kwestiach pewnie mi jest łatwiej, ponieważ mam większość materiałów w domu, czas i doświadczenie. Jednocześnie naprawdę wierzę, że każdy z nas jest w stanie wygospodarować kilka-kilkanaście minut, aby zrobić coś ładnego własnoręcznie.
Zastanawiałam się, co mogłabym przygotować dla Was z okazji nadchodzących walentynek. Był już plakat i kartka. Wydaje mi się, że już tamte propozycje były dość łatwe do zrealizowania, jednak okazuje się, że mam jeszcze tereny do zdobycia.
Dlatego dzisiaj pokażę Wam jak w 2 minuty zrobić… topper. Już sam w sobie będzie prezentować się cudnie, ponieważ w roli głównej wystąpił… Lis. W iście romantycznym nastroju.

POTRZEBUJEMY:
- Patyczka do szaszłyków,
- Grubego papieru,
- Taśmy piankowej,
- Dostępu do drukarki,
- Pysznego ciacha
Materiały do druku znajdziecie >TUTAJ<. Pobierajcie i zabieramy się do pracy!

- Wydrukowane materiały do druku przycinamy – powinniśmy uzyskać dwa identycznej wielkości kwadraty z lisimi ilustracjami.
- Patyczek do szaszłyków przycinamy do pożądanej długości.
- Za pomocą taśmy dwustronnej (najlepiej piankowej) przyklejmy patyczek do niezadrukowanej strony jednego kwadratu, a następnie doklejamy drugi.
- Dodatkową ozdobą może być wstążka zawiązana na kokardkę wokół patyczka.
I gotowe!

Jest to symboliczny upominek, ale przekonałam się o tym, że sprawdza się doskonale – zarówno jako dodatek, jak i samodzielny prezent.
Drukujcie, działacie i obdarowujcie bliskie Wam osoby. Lis pomoże Wam wyrazić Wasze uczucia. Dajcie znać, czy mu się udało.