Jesienne wieczory sprzyjają poświęcaniu więcej czasu na domowe SPA. Gdy za oknem chłód, nic tak nie wpływa pozytywnie na nastrój jak gorąca kąpiel czy prysznic. Robimy sobie maseczki, peelingi, dlatego warto zadbać o to, by żaden włos nie opadał nam na twarz. W tym celu przyda nam się miękka i elastyczna opaska – dzisiaj pokażę Wam, jak ją zrobić.
Uwielbiam raz w tygodniu zrobić sobie gorącą kąpiel z olejkami. Choć jestem fanką prysznica i przy najbliższym remoncie łazienki wanna z niej wyjedzie, to nie mogę nie docenić przyjemności rozgrzania mięśni w ciepłej wodzie. Po prostu poleżeć, zrelaksować się i zapomnieć na chwilę o wszystkim. W tym czasie robię sobie również maseczki z glinki lub czarnego mydła (daktylowego).
Jeżeli szukacie pomysłu na domowe kosmetyki, zajrzyjcie koniecznie tutaj:
Choć mam krótkie włosy, nie lubię, gdy w takich chwilach opadają mi one na twarz, dlatego wszelkie chustki są mile widziane. Jestem jednak również estetką, dlatego doceniam ładne rzeczy i lubię się nimi otaczać. Stwierdziłam, że moja opaska do domowego SPA musi być nie tylko funkcjonalna, ale i cieszyć oko. W sieci widziałam wiele miękkich, wręcz futerkowych tego typu akcesoriów, które można dowolnie wyginać.
Nie byłabym sobą, gdybym nie postanowiła wykonać takiej opaski samodzielnie i z chęcią podzielę się z Wami efektami mojej pracy.

Na początek z kawałka miękkiego materiału, np. MINKY wycinamy szeroki prostokąt – tutaj zostawiam Wam dowolność, jednak długość powinna być większa niż obwód głowy. Najlepiej przyłożyć centymetr by stworzyć wymiary.
Materiał składamy wzdłuż na pół na lewą stronę. Ze względu na to, że ja opaskę postanowiłam zrobić ze starego kombinezonu, który wieki temu kupiłam w ciucholandzie, to dzięki szwom miałam ułatwione zadanie. Następnie złożony materiał spinamy szpilkami.

Zszywamy materiał, zamykając tylko jeden z końców utworzonego tunelu. Dla lepszego efektu można go zaokrąglić.

Wywracamy materiał na prawą stronę.

Odmierzamy odpowiednią długość drutu – kilka centymetrów więcej niż sama opaska. Jego końce dokładnie zaginamy, aby nie pokaleczyły nas w trakcie używania. Następnie wprowadzamy go w utworzony tunel z materiału.

Zszywamy drugi koniec materiału, również go zaokrąglając.

I GOTOWE!

Dzięki drutowi opaska jest bardzo elastyczna i można dowolnie ją wyginać. Dzięki temu możemy zrobić „zajączka” na czubku głowy i cieszyć się wygodą podczas zabiegów.

Bardzo łatwo ją wyprać i jest bardzo przyjemna w dotyku. Połączenie idealne.

Jak Wam się podoba ta opaska? Lubicie tego typu dodatki? Czy lubicie robić sobie domowe SPA? Dajcie znać w komentarzu.