Kalendarz do druku – Luty 2019

Nowy miesiąc to i czas na nowy kalendarz do druku. Czeka już na Was wyjątkowy lis w kożuchu, który pomoże zorganizować się w lutym.

Nie wiem, jak u Was, ale w Białymstoku jest stuprocentowa zima, która nie chce odpuścić. Wiem, że dla niektórych taka sytuacja może być uciążliwa, bo: trzeba odśnieżać samochód, autobusy i pociągi się spóźniają, ślisko na chodnikach, itp. Ja jednak lubię tę porę roku, bo dopóki ten biały puch nie przemieni się w szarą breję, jest po prostu magicznie. W tym roku moje zapotrzebowanie na widok pięknego zimowego krajobrazu zostało w pełni zaspokojone.

Dzisiaj pierwszy dzień lutego i nie mogło zabraknąć nowego kalendarza na najbliższy miesiąc. Zastanawiałam się, jaki motyw tym razem wybrać. Nie chciałam iść sztampowo w motywy miłosne, bo wiecie… walentynki. Poprzeglądałam swoje starsze prace i natknęłam się na jedną z pierwszych – lisa w zielonym kożuszku. Stwierdziłam, że idealnie pasuje do aury za oknem.

Jestem ogromną fanką lisów od paru lat. Uważam, że są to przedziwne stworzenia – w szczególności w kwestii dźwięków, jakie potrafią z siebie wydać. Gdy rok temu przysiadłam po długiej przerwie do akwareli, obrazek lisa był jednym z pierwszych i aż trudno mi w to teraz uwierzyć, nie byłam do końca z niego zadowolona. Szukając prac do kalendarza, spojrzałam ponownie na rysunek… i stwierdziłam, że bardzo mi się podoba. Śmieszne, jak to się człowiekowi zmienia, prawda?

Kalendarz do druku – luty 2019

KALENDARZ DO POBRANIA >TUTAJ<.


Zasada z pobieraniem kalendarza jest standardowa. Został on zaprojektowany pod wydruk w rozmiarze A4 i swobodnie można go zmniejszać. Najlepiej użyć grubszego papieru do druku i ustawić druk na wyższą jakość.

Tym razem postanowiłam dodać niewielką sekcję na notatki, dzięki czemu można zapisać najważniejsze rzeczy do załatwienia w tym miesiącu.

Pobierajcie, drukujcie i organizujcie! Dajcie znać, czy taka forma się Wam podoba i się u Was sprawdza. Powiem nieskromnie, że ten szablon zdecydowanie stał się moim faworytem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *