Przyszła jesień. Więcej czasu spędzamy w domu, pod kocem i zaczytując się książkami. Dopełnieniem idealnego wieczoru jest pyszna herbata w ulubionym kubku. A gdyby tak ozdobić go samemu?
Mniej więcej rok temu zrobiłam swój pierwszy test markerów do porcelany. Postanowiłam sprawić Szarookiemu przyjemność i przygotować mu spersonalizowany prezent w postaci kubka z motywem z komiksów Marvela. Przy okazji pomalowałam też egzemplarz dla siebie ze złotym lisem, który mogliście zobaczyć w wspomnianym już teście.
Wtedy używałam markerów do zapiekania – tym razem postanowiłam wybrać (podobno) łatwiejszą opcję. Co z tego wyszło? Zobaczcie sami.
DO OZDOBIENIA KUBKA POTRZEBUJECIE:
- markerów do porcelany bez zapiekania w dwóch kolorach (ja używałam firmy Darwi)
- białego kubka o dowolny kształcie
- kartki i ołówka lub długopisu
KROK 1.
Kubek należy dokładnie odtłuścić przed malowaniem. Dzięki temu farba dużo lepiej utrzyma się na porcelanie.
KROK 2.
Na kartce narysowałam sobie kształt kubka i zaczęłam projektowanie wzorów. Chciałam uniknąć zbędnych poprawek i od razu sprecyzować, jak powinien wyglądać końcowy efekt. Przygotowałam kilka wersji, ale w rezultacie zdecydowałam się na wzór… tak, dobrze myślicie – z Harry’ego Pottera 🙂
KROK 3.
Przed malowaniem zapoznajcie się z instrukcją na opakowaniu. Znajdziecie tam wszystkie wytyczne oraz wskazówki – a także potwierdzenie, że farba nie wymaga zapieczenia.
Po otwarciu końcówka jest biała. Należy zgodnie z instrukcją obrócić markerem kilka razy tak, aby nasiąknęła farbą. Teraz można malować.
KROK 4.
Wybrałam wzór z patronusem oraz odpowiednim zaklęciem. Chciałam, by na kubku znalazły się przede wszystkim dwa kolory – czerń i niebieski. Zaczęłam od narysowania głowy jelenia. Najlepiej, jeżeli położycie dwie warstwy farby. W razie jakichkolwiek błędów, skorzystajcie z patyczka do uszu. Wzór szybko zasycha, jednak na świeżo można poprawić niedoskonałości.
KROK 5.
Następnie zaczęłam ozdabiać resztę kubka (poza miejscem na głową jelenia). Postanowiłam namalować drobne czarne kropki i niebieskie iskierki, które kojarzą mi się ze blaskiem, jaki roztaczał się wokół patronusów.
KROK 6.
Pozostało tylko dodać napis: „Expecto patronum” i odstawiamy kubek na 48 godzin. Zgodnie z zapewnieniami producenta, po tym czasie wzór powinien być już wodoodporny.
PODSUMOWANIE I WRAŻENIA:
Nie zauważyłam zbytniej różnicy w operowaniu między markerem „zapiekanym” i tym „bez zapiekania”. Dzięki odpowiedniej grubości końcówki, mogłam uzyskać zarówno cienkie, jak i grube linie. Farba bardzo szybko zasycha, dzięki czemu nie musimy czekać długo, by położyć kolejną warstwę. Zauważyłam jednak dwa drobne minusy:
- przy nakładaniu kolejnej warstwy farby, potrafi się lekko „zgrudować”, przez co wzór nie jest idealnie gładki
- pomalowanie kubka może trwać nawet 5 minut, jednak czas oczekiwania to aż 48 h (dla porównania: przy „zapiekanej” wersji czekamy tylko 4h + pieczemy prze 1,5h).
Jednak jestem na tyle zadowolona z efektu, że jestem wstanie przymknąć oko na te drobne niedogodności 😉
Koszt markera: ok. 13 zł
Koszt kubka: 4 zł
Czas przygotowania: 30 minut rysowania + 48 godzin czekania do pełnego wyschnięcia
A Wy mieliście okazję rysować już markerem do porcelany? Może wypróbowaliście inną firmę? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach.