Podczas któregoś z kolei pobytu w Warszawie u siostry postanowiłyśmy zorganizować sobie wieczór hand made. Usiadłyśmy przy stole, rozłożyłyśmy wszystkie dostępne nam materiały, przygotowałyśmy herbaty, smakołyki i wzięłyśmy się za dzierganie. Tym razem jednak nie bawiłyśmy się koralikami. Moja siostra chciała mi pokazać metodę, którą dopiero co odkryła. Mowa oczywiście o decoupage’u. Z początku patrzyłam z lekkim sceptycyzmem na te sterty serwetek i wizji połączenia ich z klejem. Toć nic z tego nie będzie! Zakleję się, porwę serwetkę, ubrudzę się. Bez sensu zupełnie. Nuda. – pomyślałam. Szybko jednak zmieniłam zdanie po tym, jak spróbowałam.
Od tamtej pory postanowiłam ćwiczyć tę metodę. Zakupiłam farby, pędzle, kleje i lakiery oraz całą masę tzw. surówek, czyli surowych drewnianych baz do kolczyków czy właśnie zakładek. Na Allegro oraz specjalistycznych stronach znajdziecie tego całą masę. Również i w sklepach typu pasmanteria można znaleźć coś ciekawego. Ćwiczyłam godzinami, tworząc coraz to nowe rzeczy, którymi miałam ochotę się chwalić każdemu. Nawet przypadkowemu człowiekowi na ulicy.
Z czasem zaczęłam eksperymentować. Skoro można nakleić serwetkę na drewno, to czy można to samo zrobić ze szkłem? No cóż, mnie wiele nie potrzeba. Wzięłam pierwszą lepszą szklankę do ręki i zaczęłam ją ozdabiać. Efekt tak mi się spodobał, że zainwestowałam w masę wazoników, kielichów, itp. Dzięki mnie lokalnemu Pepco wzrosły nieco obroty. 😉
W pewnym momencie doszłyśmy z siostrą do wniosku, że ona jest specjalistką od ceramiki, a ja od szkła w kwestii decoupage’u (oczywiście oprócz drewna).
Ale odpowiedzmy sobie na tytułowe pytanie:
dlaczego warto spróbować techniki decoupage?
1. Jeżeli masz chociaż troszkę cierpliwości, to możesz ozdobić niemal wszystko. Od biżuterii, przez akcesoria, aż po meble. Któregoś dnia chwyciłam swoją gitarę i ozdobiłam ją kwiatami oraz reliefem. Nabrała osobistego charakteru i stała się unikatowa.
2. Możesz stworzyć wyjątkowy i spersonalizowany prezent. Wystarczy odrobina pomysłu, kawałek drewna, pędzel, farba, klej i lakier. No i przede wszystkim chęci.
3. Nie musisz kupować drogich produktów. Oczywiście, możecie kupić specjalistyczny lakier, klej, a surówki kupować tylko w sklepach z artykułami do decoupage’u. Na początek jednak wystarczy Wam mocny klej do tektury (możecie kupić np. w sklepach budowlanych), zwykły lakier do drewna (ja pożyczyłam od taty i sprawdził się świetnie przy zabezpieczaniu drewnianych ramek, kolczyków czy pudełek). Surówki natomiast możecie dostać nawet w chińczyku za kilka złotych.
4. To bardzo dobry sposób na relaks. (Choć zbyt częste wdychanie oparów z farb, kleju i lakieru może powodować lekkie fazy). 😉
A czy Wy mieliście już okazję wypróbować tej techniki? I czy podobają Wam się tego typu ozdoby? Dajcie znać w komentarzach.
Ogromnie podobają mi się wasze rzeczy. Zazdroszczę ludziom, którzy mają w sobie taką precyzję i cierpliwość 🙂
Dziękujemy bardzo. :3 Właśnie ruszyłyśmy z kopyta z promocją, więc pewnie będzie coraz więcej nowych rzeczy na naszym fanpage'u. 🙂
Decoupage jest świetny. Sama kiedyś coś robiłam i chętnie bym do tego wróciła. Te róże na szkle wyglądają fantastycznie!