Podobno w dzisiejszych czasach nie warto być miłym. Należy być kolejnym rekinem, który będzie pożerał słabsze jednostki. Tylko w ten sposób będziemy w stanie przetrwać we współczesnym społeczeństwie… Czy rzeczywiście tak jest?
Wielokrotnie mi powtarzano, że jestem zbyt miła i przez to będę miała problemy w życiu. Ludzie będą mi wchodzić na głowę i mnie wykorzystywać. Kiedyś sądziłam, że będąc miłym nie mogę czasem pokazać pazurków czy komuś odmówić. I tu był mój taktyczny błąd. Rzeczywiście, przez tę cechę wielokrotnie dostawałam kopniaka w cztery litery. Dopiero po latach uczę się, że można być miłym, będąc asertywnym jednocześnie.
PRZEKLEŃSTWO BYCIA MIŁYM WG JACQUI MARSON
O tym właśnie pisze Jacqui Marson (dyplomowana psycholog, która wielokrotnie pełni funkcję eksperta w BBC) w swojej książce „Bycie miłym to przekleństwo”. Jest to całkiem typowy, jednak dobry poradnik psychologicznym, w którym autorka za pomocą opisywania przypadków swoich pacjentów, pokazuje, „jak wyzwolić się od bezustannego spełniania próśb i oczekiwań innych i nauczyć się mówić NIE” (cytat z okładki).
„Przekleństwem bycia miłym” nazywa uleganie innym, nawet jeżeli nie mamy na to ochoty. Nie chcemy kogoś urazić, zranić, odmówić – chcemy być dla wszystkich mili oraz przez wszystkich lubiani. Za wszelką cenę – nawet własnego komfortu. Nasze potrzeby schodzą na drugi plan. Autorka nie tylko opisuje przypadki swoich pacjentów, ale także proponuje ćwiczenia, które pozwalają na wyjście z „przekleństwa”. Polecam tę książkę każdemu, kto ma problem z byciem zbyt miłym lub tym, którzy interesują się psychologią. Dla mnie to było dwa w jednym.
CZY BYCIE MIŁYM UTRUDNIA ŻYCIE?
Przeczytałam tę książkę już jakiś czas temu, jednak wciąż nie do końca wiedziałam, jak ugryźć temat. Czy ma być to zwykła recenzja, czy studium przypadku? Postanowiłam jednak zrobić swój pierwszy post gościnny. W tym celu zaprosiłam tutaj trzy bloggerki, chcąc poznać ich zdanie na nurtujący mnie temat: „Czy bycie miłym to rzeczywiście przekleństwo?„. No i przede wszystkim co w ogóle oznacza bycie miłym?
„Myślę, że można być miłym i nie dać sobie wejść na głowę. Trzeba poćwiczyć asertywność, a odmawiając nie przestajemy być mili.”
1. Co oznacza dla Ciebie bycie miłym?
Bycie miłym wiąże siędla mnie z uprzejmością, pozytywnym nastawieniem i przyjacielskim podejściem do świata. Jednak bycie miłym nie jest dla mnie jednoznaczne z byciem uległym i przedkładaniem interesów innych osób nad własne.
2. Czy uważasz sięza osobę miłą?
Tak, chyba tak ;).
3. Czy uważasz, że osoby miłe mają trudniej w życiu?
To jest trudne pytanie, bo z jednej strony osoby miłe mogą byćpostrzegane jako osoby uległe i przez to wykorzystywane, a ich prośby pomijane, bo są zadane zbyt grzecznie. Ale myślę, że można byćmiłym i nie dać sobie wejśćna głowę. Trzeba poćwiczyćasertywność, a odmawiając nie przestajemy być mili. Najważniejsze to robićwszystko w zgodzie ze sobą.
4. Jak według Ciebie postrzega się osoby miłe w dzisiejszych czasach?
To pewnie zależy od środowiska, w którym przebywają. W jednym mogą byćwyśmiewane, w innym doceniane. Ja osobiście nie odczuwam żadnych nieprzyjemności z tego powodu, choćniektórzy bywają zdziwieniu tym, że potrafięjednak pokazać pazurki.
5. Czy według Ciebie osoba miła może być przez to nieszczęśliwa?
Samo bycie miłym nie może powodowaćbycia nieszczęśliwym. A jeśli przez bycie miłym zapominamy o sobie i własnych potrzebach i to powoduje, że jesteśmy nieszczęśliwi, to jest bardziej skomplikowany problem.
SYLWIA z bloga ROSALINE
„W byciu miłym widzę same plusy.”
1. Co oznacza dla Ciebie bycie miłym?
Bycie miłym to dla mnie bycie uśmiechniętym, życzliwym i pomocnym. Myślę, że objawia się to w najdrobniejszych sprawach takich, jak uśmiech skierowany w sklepie do drugiej osoby. Po prostu bycie miłym to bycie pozytywną, otwartą i życzliwą osobą.
2. Czy uważasz sięza osobę miłą?
Staram się być miła dla większości ludzi. Ostatnio postanowiłam, że będę się uśmiechała do każdego, z kim spotka się przypadkowo mój wzrok. Staram się również być osobą pomocną, życzliwą, odpowiadać na pytania różnych ludzi i udzielać informacji, jeśli ktoś tego potrzebuje. W towarzystwie staram się unikać zgryźliwości i złośliwych żartów, które mogą być przez niektórych niezrozumiałe i w efekcie źle odebrane. Czyli tak, jestem miłą osobą.
3. Czy uważasz, że osoby miłe mają trudniej w życiu?
Myślę, że mają łatwiej. Osoby miłe są zazwyczaj odbierane o wiele pozytywniej od osób, które są chamskie, bądź sprawiają wrażenie niedostępnych i wyniosłych. W byciu miłym widzę same plusy.
4. Jak według Ciebie postrzega się osoby miłe w dzisiejszych czasach?
To na pewno zależy od środowiska, ale w zasadzie przecież wszyscy lubimy, żeby ludzie byli dla nas mili, prawda? Ja takie osoby postrzegam bardzo pozytywnie i właśnie z osobami miłymi mam ochotę spędzać czas i dzielić się anegdotkami, historiami z życia i po prostu przebywać.
5. Czy według Ciebie osoba miła może być przez to nieszczęśliwa?
Myślę, że są na tym świecie osoby, które mogą wykorzystywać osoby miłe, które są jednocześnie nieśmiałe lub zbyt ufne. Ale bycie miłym nie musi się wiązać z byciem naiwnym, więc myślę, że osoby miłe nie powinny być z tego powodu nieszczęśliwe. Dopiero, gdy bycie miłym połączy się z innymi, niezbyt pozytywnymi cechami może to zaważyć na naszym nieszczęściu.
JOLA z bloga KATSUNETKA
„Na pewno znacznie trudniej mają Ci, którzy są mili dla wszystkich.”
1. Co oznacza dla Ciebie bycie miłym?
Dla mnie bycie miłym zawsze będzie kojarzyć się z szacunkiem i nie zapominaniem, że kiedyś w tym miejscu co ktoś byłam lub będę więc lepiej zastanowić się kilka razy czy zła karma do nas nie wróci. Bycie miłym to nie rozsypywanie przed wszystkimi płatków róż, ale wyważenie ich ilości razem z kolcami. Bycie miłym to też powiedzenie prawdy, ale takimi słowami, aby osobie nie wbijać nóż w serce czy nie kopać kiedy już leży. Bycie miłym to inteligentne wyciągnięcie ręki z pomocą, dla mnie jednak dopiero jak ktoś o taką poprosi i to nie pomoc w sposób „zrobię za Ciebie”. Bycie miłym to też czasami okazane wsparcie mimo, że ktoś nas skrzywdził.
2. Czy uważasz się za osobę miłą?
I tak, i nie. Wiem, że to oklepane powtarzać, że wszystko zależy od sytuacji, ale tak właśnie jest. Choć może z drugiej strony skoro jestem osobą, która woli odejść niż się kłócić to w większości przypadków jestem miłą osobą.
3. Czy uważasz, że osoby miłe mają trudniej w życiu?
Trudno powiedzieć. Na pewno znacznie trudniej mają Ci, którzy są mili dla wszystkich. Zbyt duże grono osób potrafi wykorzystać to, że jesteśmy mili. Przypomina mi się sytuacja związana z kampanią o ustępowaniu miejsca w komunikacji miejskiej kobietom w ciąży. Pewien Pan ustąpił miejsca ciężarnej, ale zanim ona zdążyła, usiadła starsza Pani, która uważała, że jej to miejsce należy się bardziej. Będąc na tym miejscu, jako osoba miła, miałabym pewnie dylemat. Obu paniom to miejsce się należy i obu należy się ode mnie szacunek. Kogo urazić będąc miłym i wykłócać się o miejsce?
4. Jak według Ciebie postrzega się osoby miłe w dzisiejszych czasach?
Z bólem serca, ale muszę powiedzieć, że jako naiwne osoby do wykorzystywania. Sama nie raz przeżyłam fakt, że ktoś na mnie żerował tylko dlatego, bo byłam miła i z powodu „przyjaźni” nie chciałam mówić, że to moja praca i mi się coś należy, a nie robienie tego, bo się znamy. Kiedy odważyłam się zażądać zapłaty byłam niemiła. Tak jest w wielu przypadkach, że miła osoba musi godzić się na wszystko bez słowa. Nie przekonuje mnie też, że takie osoby są same sobie winne, bo skoro raz zrobiły za darmo to potem też muszą. Zataczamy koło, czyli osoby miłe to takie, które się wykorzystuje, bo nie upomną się o swoje.
5. Czy według Ciebie osoba miła może być przez to nieszczęśliwa?
Myślę, że tak. Tutaj dużo zależy właśnie od tego co uważam za bycie miłym. W dzisiejszych czasach, w wyścigu szczurów, bycie miłym może skończyć się nawet czymś poważniejszym niż tylko byciem nieszczęśliwym. To właśnie wiąże się też z tym jak inni postrzegają miłe osoby. Skoro osoba miła jest cały czas wykorzystywana nie jest szczęśliwa.
No i ja, JOANNA, autorka tego bloga
„Jeżeli połączymy asertywność z byciem miłym z całą pewnością ta cecha nie będzie powodem smutku czy zmartwień.”
1. Co oznacza dla Ciebie bycie miłym?
Bycie uprzejmym i uśmiechniętym. Dla mnie to również nie krytykowanie ludzi z powodu ich inności (choć oczywiście zdarza mi się poplotkować – rzecz ludzka). To także bycie wyrozumiałym i pomocnym.
2. Czy uważasz się za osobę miłą?
A i owszem. Gdybym nie uważała się za miłą, to prawdopodobnie nie powstałby ten post. 🙂
3. Czy uważasz, że osoby miłe mają trudniej w życiu?
Za całą pewnością to zależy od tego, jak zdefiniujemy „bycie miłym”. Niemniej jednak przez całe życie miałam trochę trudniej. Głównym powodem był brak dobrze wypracowanej cechy asertywności, jak i bardzo duża emocjonalność. Bardzo się przejmowałam zachowaniem osoby, dla której byłam miła, a ona źle mnie potraktowała. Człowiek po prostu musi wyznaczyć sobie pewną granicę i przede wszystkim umieć czasem pokazać pazurki.
4. Jak według Ciebie postrzega się osoby miłe w dzisiejszych czasach?
Mimo, że sama tworzyłam to pytanie, to trochę mam problem z odpowiedzią. Mam wrażenie, że najczęściej uważa się je za naiwne lub patrzy się na nie podejrzliwie. „Jest miła, więc pewnie czegoś chce”. Niestety, bycie miłym to dla niektórych to chyba na tyle rzadko spotykane zjawisko, że po prostu nie potrafią poprawnie odczytać intencji. Mimo to w środowisku, którym się otaczam, to cecha jak najbardziej naturalna i powszechnie znana. 🙂
5. Czy według Ciebie osoba miła może być przez to nieszczęśliwa?
I znów trzeba wrócić do definicji. Jeżeli połączymy asertywność z byciem miłym z całą pewnością ta cecha nie będzie powodem smutku czy zmartwień. Jeżeli natomiast damy sobie wejść na głowę i wykorzystywać się na każdym kroku, nie otrzymując nic w zamian, to na pewno szczęśliwi nie będziemy. Wiem z autopsji.
Ten post był bardzo dla mnie ważny. Cieszę się, że dziewczyny zgodziły się pomóc w napisaniu go, za co jeszcze raz im bardzo dziękuję. Koniecznie zajrzyjcie na ich blogi!
W pewien sposób potwierdziło się to, czego dowiedziałam się z książki „Bycie miłym to przekleństwo” i co znalazłam w odpowiedziach moich gości – wszystko zależy od definicji i trzeba umieć wyznaczać granice.
A Wy co myślicie na temat bycia miłym?