Jestem Koneserką Czekolady, która na chwilę obecną musi ograniczyć cukier do minimum. Jak tu jednak pogodzić pragnienie zjedzenia czegoś słodkiego z zaleceniami zdrowotnymi? Pokombinować i stworzyć coś przepysznego i bardzo zdrowego! Zapraszam Was na KUCHENNE DIY.
Jakieś pół roku temu zastanawiałam się nad przepisem na ciasteczka, w których użyłabym czerniejących już bananów. Poszperałam w internecie i w końcu trafiłam na kilka ciekawych receptur, z których stworzyłam jedną idealnie dopasowaną do moich potrzeb. Są pyszne, pożywne i mogą być swobodnie modyfikowane. Najbardziej oczywiście lubię w wersji z kawałkami gorzkiej czekolady.
Wczoraj dokonałam kolejnej zmiany w swoim przepisie, ponieważ musiałam niemal całkowicie z niego wyeliminować cukier, który ostatnio bardzo mi szkodzi. Po przeanalizowaniu zawartości swojej kuchennej szafki i lodówki wzięłam się za tworzenie bardzo zdrowej i pożywnej przekąski, którą zamierzam zabrać jutro ze sobą jako drugie śniadanie.
Przepis jest bardzo prosty i nie wymaga dużego nakładu pracy.
Krok 1. Mąkę, płatki owsiane, proszek do pieczenia, kakao (na oko), cynamon (ok. 1-2 łyżeczek), siemię lniane i ostropest (ok. 1 łyżeczki) wsypujemy do miski i mieszamy ze sobą.
Krok 2. Do drugiej miski dodajemy wkładamy banany i rozgniatamy je widelcem lub łyżką.
Krok 3. Do bananów dodajemy jajka i mieszamy dokładnie. Następnie dodajemy miód (ja dodałam 2 łyżki, ale ilość zależy od tego, jak bardzo słodkie chcecie mieć ciasteczka).
Krok 4. W garnuszku rozpuszczacie masło (lub olej kokosowy). Po ostudzeniu dodajemy do miski z suchymi składnikami i mieszamy.
Krok 5. Wszystkie składniki łączymy ze sobą i mieszamy.
Krok 6. Za pomocą noża rozdrabniamy czekoladę. Wielkość zależy od waszych upodobań. Na koniec dodajemy do masy i mieszamy.
Krok 7. Nastawiamy piekarnik na ok. 160-180 stopni (zależy od Waszego piekarnika). Za pomocą łyżki nakładamy masę na papier do pieczenia i pieczemy ok. 15 minut.
Przepis jest prosty, a ciasteczka piecze się szybko. Świetnie smakują zarówno na ciepło, jak i na zimno. Można je zabrać ze sobą wszędzie – do pracy, na uczelnię i do szkoły. Smacznego!
A Wy macie jakieś swoje ulubione zdrowe przepisy?